Radio. Wielko lub małogabarytowa skrzynka. Z ebonitu, drewna lub innego materiału. W zasadzie towarzyszy nam przez całe życie.
I pozwala czas wolny przeznaczać na słuchanie i oglądanie. Radio i Telewizja żyją w zgodnej symbiozie. Niżej podpisany zdecydowanie jednak preferuje Radio jako instytucję przekazu myśli, idei i wiadomości ze świata.
13 lutego obchodzony jest Światowy Dzień Radia. W tę historię wpisuje się także rodzima radiofonia. Znamienitym tego przykładem są słuchowiska, między innymi „Matysiakowi” obecni na antenie radiowej „Jedynki” od 1956 roku.
World Radio Day obchodzony jest z inicjatywy Hiszpanii od 2010 roku. Wypada jednak wiedzieć, że Święto zostało proklamowane przez UNESCO na XXXVI sesji Konferencji Generalnej tej organizacji w 2011 roku. Idea upamiętnienia Radia łączy się integralnie z jego uniwersalną, integrującą, kulturotwórczą, naukową, informacyjną i rozrywkową funkcją. Radio ma więc wyjątkowe znaczenie pod każdą szerokością geograficzną.
W dziejach polskiego eteru warto wymienić nie tylko stacje radiowe nadające z kraju, ale także polskojęzyczne, które zorientowane były na Polskę a nadawały swoje programy m.in. z Monachium, Londynu, Rzymu, Paryża, Madrytu, Watykanu, Kolonii, Waszyngtonu i Montrealu.
W latach 80. w samych Stanach Zjednoczonych funkcjonowało blisko 300 polonijnych rozgłośni, z których najbardziej znana była nowojorska „Stacja Dwóch Edwardów”. W wolnej ojczyźnie po zniesieniu wszechobecnej cenzury w radiowym eterze pojawiło się wiele rozgłośni komercyjnych oraz katolickich. Nowością jest Radio Pogoda, które jak czytamy w necie „gra dla wszystkich, którzy kochają piosenki sprzed lat”.
HENRYK GRYMUZA