Integralność Festiwalu Muzyki Dawnej „Pieśń Naszych Korzeni” i Jarmarku Jarosławskiego wyszła miastu na dobre. Sprawność organizatorska dyrektora Centrum Kultury i Promocji Tomasza Wywrota i zaangażowanie jego pracowników oraz pracowników Miejskiego Ośrodka Kultury stworzyły nową jakość tworzenia przedsięwzięć na skalę europejską.
Sierpniowy Jarmark Jarosławski zamknął swoje podwoje w sobotnią (27.08.2016) noc. Tego dnia nie tylko handlowano dziełami sztuki, znakomitą żywnością, eko produktami, kilimami, obrusami, malarstwem i finezyjnie wykonaną biżuterią. Śpiew i muzyka znowu powróciły na podcienia u Orsettich i na plac świętego Michała Archanioła.
Ogłoszono wyniki konkursu fotograficznego „Jarosławski Kuferek”. Jego laureatką została Anna Marcinkiewicz. Odbyła się także ceremonia wręczenia dorocznej Honorowej Nagrody Burmistrza. Z grona 5 nominowanych osób Kapituła Nagrody wyłoniła laureatkę Lucynę Paulo. To wielka osobowość środowiska jarosławskiego doskonale rozumiejąca problemy oświaty, uczniów, nauczycieli i osób niepełnosprawnych.
Jeden dzień i kilka to emocji. Jedną z atrakcji trzeciego i zarazem ostatniego dnia Jarmarku była fascynująca pod względem aktorskim
i militarnym inscenizacja napadu Diabła Łańcuckiego na Jarosław w wykonaniu Towarzystwa Szabli i Miecza. O dwudziestej drugiej Grupa Arche zaprezentowała widowisko „Teatr Ognia”, a potem… A potem zagrali Prusinowski, Broda i towarzyszący im muzycy.
Tegoroczna formuła Jarmarku, było nie było pierwszego o takim znaczeniu i charakterze, była i udana i profesjonalna. Dla
mnie – z socjologicznego punktu widzenia – udowodniła, jak przemożnie i wszechstronnie może kwitnąć kultura środowiskowa.
I jeszcze jedno – ukłony najniższe dla herolda jarosławskiego Pawła Sroki.
Tekst i foto:
HENRYK GRYMUZA