Każda pora roku to do siebie ma, że potrafi zachwycić interferencją barw, zapachem, kalejdoskopem emocjonalnych przeżyć. Kiedy ta pora roku, cytując mistrza Juliana, „mimozami się zaczyna” to i na duszy lżej i w sercu jakaś niepowtarzalna siła się odzywa. Trudno ją zdefiniować. Odpowiedź możemy znaleźć w podręcznikach z zakresu psychologii koloru.
Tekst i foto: HENRYK GRYMUZA
This website uses cookies to manage authentication, navigation, and other functions. By using our website, you agree that we can place these types of cookies on your device.