Niósł radość i wytchnienie…
Ostatnia ziemska droga Redaktora Jacka Fuglewicza prowadziła przez podwarszawskie Błonie do Jarosławia, a tam z Kościoła Trójcy Przenajświętszej na miejsce wiecznego spoczynku na Starym Cmentarzu.
26 listopada w Jarosławiu odbyły się uroczystości pogrzebowe dziennikarza radiowego - ofiarnego działacza „Solidarności” i człowieka niosącego pomoc potrzebującym – Redaktora Jacka Fuglewicza.
Uroczysta Eucharystia sprawowana była przez księży z archidiecezji warszawsko-praskiej i przeora oo. Franciszkanów z Jarosławia
o. Damiana Bieńkowskiego. W homilii, pełnej refleksji teologicznej i wspomnień o Jacku Fuglewiczu, dobrze znany i poważany w całej Polsce ks. Krzysztof Ołdakowski przypomniał sylwetkę Zmarłego. Zauważył m.in.: Jacek Fuglewicz niósł radość i wytchnienie. Bardzo miło
i sympatycznie spędzało się czas w jego towarzystwie. Miał zawsze dla każdego dobre słowo i uśmiech. Podnosił na duchu, potrafił dowartościowywać człowieka jak mało kto i pozwolić poczuć się kimś ważnym.
Modlitwom w kaplicy cmentarnej przewodniczył biskup rzeszowski Edward Białogłowski. W ostatniej drodze towarzyszyli Redaktorowi
J. Fuglewiczowi Jego przyjaciele z Błonia, Warszawy i Jarosławia, towarzysze z ławy szkolnej i najbliższa rodzina.
Należy podkreślić piękne i wzruszające słowa umieszczone w nekrologu pożegnalnym przez Jego Koleżanki i Kolegów z LO im. Mikołaja Kopernika, rocznik maturalny 1966.Czytamy w nim: Zawsze był dla nas wzorem rzetelności, dobroci, wielkiego taktu i wrażliwości. Całe Jego życie pełne szlachetnych działań, ukochania Boga, Ojczyzny i człowieka stawiało Go w szeregu cenionych , szanowanych
i prawych ludzi godnych zaufania. (…) Drogi Jacku, nasz Przyjacielu, dziękując za wszelkie dobro, które od Ciebie otrzymaliśmy zapewniamy o naszej głębokiej wdzięczności i modlitewnej pamięci.
Urodzony w Jarosławiu redaktor Jacek Fuglewicz związany był przez wiele lat z Programem I Polskiego Radia i z samorządem w Błoniu. W 2013 roku został uhonorowany Złotą Odznaką Polskiego Radia. Zawodowe losy zaprowadziły Go także do red. Bohdana Tomaszewskiego i Redakcji Sportowej Polskiego Radia, potem do Redakcji Audycji Katolickich.
Dziennikarz Krzysztof Michalski wspominając na radiowej antenie red. Jacka Fuglewicza powiedział: Był wspaniałym radiowcem, ale przede wszystkim wspaniałym człowiekiem, lojalnym, oddanym Radiu całym sercem od początku do końca.
Tekst i foto:
HENRYK GRYMUZA