Czekaliśmy na nie. Bardzo czekaliśmy. I pojawiło się z dokładnością co do minuty. Zatem od 21 czerwca, od godziny 6:24 jest z nami i w nas. Tylko patrzeć jak zajaśnieją intensywnym kwieciem akacje. Bo lato to do siebie ma, że kumuluje w otoczeniu przyrodniczym i w naszej świadomości przewagę pozytywnych emocji…
Lato w sposób poetycki w taki oto sposób zdefiniowała Maria Pawlikowska – Jasnorzewska:
Pyszne lato, paw olbrzymi, stojący za parku kratą, roztoczywszy wachlarz ogona, który się czernią i fioletem dymi, spogląda wkoło oczyma płowymi, wzruszając złotą i błękitną rzęsą. I z błyszczącego łona wydaje krzepkie krzyki, aż drży łopuchów zieleniste mięso, trzęsą się wielkie serca rumbarbaru i jaskry, które wywracają płatki z miłości skwaru, i rozśpiewane, więdnące storczyki. O, siądź na moim oknie, przecudowne lato, niech wtulę mocno głowę w twoje ciepłe pióra korzennej woni (…)
Chciałoby się powtórzyć za autorką: „lato, siądź na moim oknie…”
This website uses cookies to manage authentication, navigation, and other functions. By using our website, you agree that we can place these types of cookies on your device.