NASZA PLANETA. KOCHANA…
Nie zawsze i nie do końca uświadamiamy sobie, że planeta Ziemia, piękna i kwitnąca, aczkolwiek doświadczona ostatnio okrutną pandemią, jest naszą ojczyzną. „Ziemia – ojczyzna ludzi” - śpiewa Stan Borys. Nasz mały Jarosław, acz imponujący historią, dobrem ludzi i głębokim poczuciem troski o ekologię jest także cząstką tej planety. Tej, a nie innej.
22 kwietnia świat obchodził Dzień Ziemi. I tak dzieje się od wielu lat. W portalu wp.pl mogliśmy przeczytać: 22 kwietnia obchodzimy światowy Dzień Ziemi. Właśnie w tym dniu ogłoszono pozytywną informację dotyczącą CO2. W wyniku epidemii koronawirusa emisja dwutlenku węgla może spaść nawet o 6 procent. To największy spadek emisji tego gazu od ośmiu dekad. Taka konstatacja cieszy. A gdy dodać do tego doniesienia agencji ze świata całego, że Ziemia nie drży już tak, jak jeszcze niegdyś na skutek ogromnego ruchu tysięcy mega olbrzymich urządzeń, potężnych stacji metra itp. to radość ziemian musi być i prawdziwa i szczera. Szkoda tylko, że moja akacja w guberni na osiedlu Tysiąclecia zamarła. Ale na Grunwaldzkiej w Jarosławiu kwitną bzy, wszędzie zaś forsycje, tulipany, krokusy, różaneczniki, pierwiosnki i szafirki sygnalizują, że w kwiatostanach żyje nadzieja.
Spróbujmy zaczerpnąć z nich radość, zapach i urodę lśniących płatków. Imo pectore…
HENRYK GRYMUZA
Zdjęcia: Grymuza, internet