FELIETON
Już jest. Najprawdziwsze lato.
A wraz z nim…
A wraz z nim najprawdziwsze „Lato z Radiem”. Ta popularna audycja jest obecne w radiowym eterze od 43 lat. Dobrze, że jest, albowiem każe nam na dwa miesiące zapomnieć
o aberracjach politycznych. A przecież my, hic et nunc, potrzebujemy radości i optymizmu, dobrej rozrywki
i wspaniałego relaksu, prawdziwych przyjaciół i … słońca
W pierwszym dniu astronomicznego lata, 21 czerwca, „Lato z Radiem” powitało radiosłuchaczy nad Wisłą, i nie tylko tam, tradycyjną polką
o enigmatycznej nazwie „Dziadek” oraz ciepłymi słowami Małgorzaty Raduchy. A potem zagrano „Flames of Love” i „One way ticket”. Fancy I Boney M. to klasyka muzyki rozrywkowej . Letniej, łatwej I przyjemnej. Takiej, która sama porywa nogi do tańca , a ręce i dłonie do…
Kochamy „Lato z Radiem”. Za to, że napawa serca okruchami dobra, za to, że parokrotnie gościło w Jarosławiu. Także za to, że koncertuje na antenie „Jedynki” i na żywo. Pierwszego dnia nie zabrakło kilku relacji
z Doliny Charlotty, gdzie wystąpią -
o czym już pisałem na łamach naszego Portalu – legendy światowej muzyki i piosenki: Bob Dylan, Jennifer Rush, Jethro Tull, także gwiazdy polskiej estrady.
A w słynnej rockowej Dolinie byli, i pewnie pozostaną na dłużej, Karolina Rożej i Roman Czejarek. To ludzie Radia, których kochamy i kochać nie przestaniemy. Radio i Lato to jedno. Konkursy, koncerty, spotkania
z ciekawymi ludźmi. A wszystko to z sympatyczną pszczołą maskotką.
Jakież niezwykłe emocje wyzwala Polskie Radio ? Ile dobra płynie na wszelkich częstotliwościach – w pasmach tradycyjnych i w Internecie ?
Z „Latem z Radiem” z całą pewnością wzmocnimy nasz optymizm
i zredukujemy do zera smutkii wszelkie inne negatywne nastroje.
Pierwszy dzień astronomicznego lata to taka chwila, kiedy słońce znajduje się w konkretnym miejscu na ekliptyce. A fakt ten miał miejsce 21 czerwca
o godzinie 12:51. Jak poinformował na radiowej antenie jeden ze znawców tematu o tej porze Słońce znalazło się w punkcie najbardziej oddalonym od równika niebieskiego.
Drodzy Czytelnicy ! Ta odległość dla nas nie ma istotnego znaczenia. Dla nas liczy się aura wzajemnej serdeczności udrapowana złocistymi promieniami najjaśniejszej gwiazdy naszego układu.
Tekst i foto: HENRYK GRYMUZA