AUTORYTET MA SIĘ Z POSŁUGI MIŁOŚCI…
Powyższa konstatacja jest cytatem jednej z wypowiedzi o. Jana Góry. Ten szlachetny dominikanin zapala ludzi, przede wszystkim młodych, do budowania nowej jakości życia. Życia
z Bogiem, Życia wśród ludzi.
Obserwuję od co najmniej dwudziestu lat, że ludzie się zmieniają. Nie zawsze na dobre. Ogarnia ich aprobata dla hedonistycznych zachowań i pogoń za materialną sferą życia., I bycia. Bo bycie kimś jest we współczesnym świecie wyznacznikiem pozycji środowiskowej. Szpan staje się modny. Zapotrzebowanie na taką postawę wzrasta. I co …? W chwilach zwątpienia, że nic już nie da się zregenerować w stylistyce ludzkiego myślenia pojawia się światło nadziei…
W środkach komunikowania społecznego, a przede wszystkim w telewizyjnej „Jedynce” pokazano nam małą Zuzię. Jest ona prawdziwym „oczkiem w głowie” swoich rodziców. To naturalne. Zuzia jednak cierpi na niezwykle rzadką chorobę. Jej organizm, a skóra przede wszystkim, jest tak delikatna i wrażliwa, że noszenie odzieży i inne czynności powodują u niej bolesne zranienia i blizny. Te dolegliwości powstają także przy każdym najmniejszym dotyku. W TVP usłyszeliśmy: „Naukowy świat prowadzi do Minnesoty. Tam kilkanaścioro dzieci
z powodzeniem przeszło eksperymentalną terapię. Po jej zastosowaniu komfort życia pacjentów znacznie się poprawił”.
Choroby, na którą cierpi Zuzia nie da się wyleczyć. Infekcja bowiem, czyni wiele zmian u dziewczynki. Jej organizm nie wytwarza białka. Następuje zwiększony upływ wody z organizmu. Występuje naturalny brak bariery ochronnej przed czynnikami środowiskowymi. Operacja, którą można przeprowadzić w USA jest kosztowna. Potrzeba na jej przeprowadzenie 5 mln złotych. W bardzo krótkim czasie od emisji materiału telewizyjnego ludzie dobrej woli zadeklarowali pomoc finansową na poziomie 1 miliona złotych. I to zapewne nie koniec. Cóż można rzec ? Łzy wzruszenia same cisną się do oczu. A więc nie jest z nami tak źle. Nosimy w sobie pokłady dobra i chcemy pomagać. Smutne - w rzeczy samej - jest to, że do marca rodzice Zuzi dopłacali do opatrunków niewiele ponad złotówkę, obecnie niemal dziesięciokrotnie więcej. Czy resort zdrowia podejmie w kwestii refundacji pozytywne stanowisko ? Należy uwierzyć, że tak.
Prof. Joanna Sykut – Cegielska nie kryła w TVP radości w obliczu pięknej postawy Polaków: To jest wyraz absolutnej, niesłychanej wrażliwości społeczeństwa. Widać, że społeczeństwo pragnie pomagać takim pacjentom niezależnie od tego czy i jak kosztowne są te terapie.
Zamiast puenty przytaczam raz jeszcze słowa o. Jana Góry OP: Człowiek nie może przekroczyć siebie inaczej jak tylko jako bezinteresowny dar siebie samego”.
Rodzice maleńkiej Zuzi wierzą, że uda się zgromadzić pieniądze na terapię ich córki w Minnesocie. Ja uwierzyłem w rodaków. Nic w tej sytuacji nie znaczą absurdalne spory niektórych luminarzy polityki. Serca ludzkie pokonują okowy obojętności. A to Polska właśnie….
Tekst i foto: HENRYK GRYMUZA