Był i pozostaje ikoną mojego pokolenia. Najwierniejszy z wiernych formacji The Beatles. Jego biografia artystyczna to imponujące dokonania. Także z okresu, gdy aktywnie tworzył w Plastic Ono Band. Klipy z koncertów z jego udziałem oraz fonograficzne realizacje przypominają nam człowieka, którego mądre i twórcze życie przerwał zamach dokonany 35 lat temu w Nowym Jorku.
Był i pozostaje ikoną mojego pokolenia. Rocznicę odejścia Johna Lennona upamiętnia wiele mediów. 8 grudnia 1980 roku głęboko utrwalił się w pamięci milionów wielbicieli ex Beatlesa, podobnie jak żyją w nas jego niezwykłe utwory z „Imagine”, „Look at Me”, „Isolation” czy „Mother” na czołowych miejscach.
Smutne musiałoby życie Johna. W pewnym okresie przeżywał kryzys wiary. Zapewne jego relacje rodzinne także wywarły wpływ na jego młodość. W wymienionym powyżej utworze „Mother” śpiewał między innymi:
Matko, miałaś mnie, ale ja nigdy nie miałem ciebie
chciałem cię, ty mnie nie chciałaś,
więc ja, ja muszę ci po prostu powiedzieć:
żegnaj, żegnaj
Ojcze, zostawiłeś mnie, ale ja nigdy nie zostawiłem ciebie
potrzebowałem cię, ty mnie nie potrzebowałeś,
więc ja, ja muszę ci po prostu powiedzieć:
żegnaj, żegnaj
Dzieci, nie róbcie tego, co ja zrobiłem
nie umiałem chodzić, a próbowałem biec
więc ja, ja muszę wam po prostu powiedzieć: :
żegnajcie, żegnajcie
John Winston Lennon. Muzyk, kompozytor, gitarzysta, autor tekstów. Z rąk królowej Elżbiety II w 1965 roku otrzymał Order Imperium Brytyjskiego. Od wielu lat nie ma Go pośród żyjących. Czy ciąg dalszy swojej ekspresji kontynuuje po drugiej stronie Tęczy ?
Specjalny dodatek poświęcony artyście opublikowała w poniedziałek „Gazeta Wyborcza” („ale Historia” nr 49, wydanie specjalne).
HENRYK GRYMUZA
www.firstpost.com, Gazeta Wyborcza