Wydaje się, że to było tak niedawno….
Trzydzieści lat temu polskie i światowe media zdominowane zostały przez niezwykły pod względem ekspresji, formy i treści utwór szwedzki "The Final Countdown". Przebój, które przez minione trzy dziesięciolecia stał się rzeczywistym evergreenem, przypomina piszącemu te słowa „Dziwne jest ten świat”.
Zarówno w przypadku Czesława Niemena jak i Joeya Tempesta (wokalista The Europe – przyp. HG) przypływ adrenaliny zawsze gwarantowany. "The Final Countdown" („Ostatnie odliczanie”: - przyp. HG) to pieśń o walorach energetyzujących. Jestem przekonany, że Bach i Beethoven byli pełni aprobaty dla jego struktury muzycznej.
Jak podaje jeden z portali debiutancki album "Europe" (nagrany dzięki wygranej w konkursie Rock-SM; w pokonanym polu zostawili 4000 zespołów) poza rodzinną Szwecją dobrze sprzedawał się także w Japonii. Druga płyta "Wings of Tomorrow" (1984 r.) zwróciła uwagę wytwórni CBS, która zaoferowała im międzynarodowy kontrakt.
W połowie 1985 r. Epic Records (label CBS) zaproponował Szwedom amerykańskiego producenta Kevina Elsona, mającego na koncie współpracę z Journey i Lynyrd Skynyrd. Początkowo muzycy chcieli zaangażować Dietera Dierksa (m.in. Scorpions) i Bruce'a Faribarna, jednak ostatecznie stanęło na tym, że za brzmienie odpowiadał Elson.
Formacja „Europe” dała nam to, co tak sugestywnie, patetycznie i dojrzale porusza emocjonalne struny ludzkiej duszy. Dlatego do swojej prywatnej listy „hundred top music” przebój ten wpisuję do pierwszej „dziesiątki” obok „Dziwnego świata”, Imagine:” i „Hey Joe”.
Niech od czasu do czasu towarzyszy nam poniższa fabuła utworu:
Kierujemy się ku Wenus
i nadal wyprostowani
bo może nas widzieli
i witali nas wszystkich yeah.
Z wieloma latami świetlnymi do przejścia
rzeczami do znalezienia.
Jestem pewien, że wszyscy będą za nią tęsknić.
To końcowe odliczanie
Końcowe odliczanie
Końcowe odliczanie
Końcowe odliczanie…
Wydaje się, że to było tak niedawno….
HENRYK GRYMUZA
Foto: zloteprzeboje.tuba.pl, video.com