MUZYKA, KTÓRA INTEGRUJE…
Takiego koncertu utrzymanego w konwencji klezmerskiej dotąd w Jarosławiu nie było. Ten, który się odbył 14 września, w szóstym dniu VIII Międzynarodowego Festiwalu Kultury Kresowej, otworzył serca sympatycznej widowni tak szeroko, jak głęboka jest historyczna symbioza narodów polskiego i żydowskiego.
To było ponadczasowe wydarzenie. Zakończyła je pieśń pt. „Wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami”. Wykonała ją solistka zespołu MAGDA BRUDZIŃSKA KLEZMER TRIO… Magda Brudzińska. Towarzyszyli jej u Attavantich: akordeonista Jacek Kopiec i kontrabasista Piotr Południak. Zanim jednak kompozycja Shlomo Carlebacha wyśpiewana przez artystkę oplotła rzędy słuchaczy, zanim księżyc spojrzał w okna Sali Lustrzanej, w tym szczególnym miejscu czas nabrał innego znaczenia albowiem znakomici wykonawcy obdarowali nas słuchaczy muzyką i pieśnią Żydów Aszkenazyjskich i folku mającego swoje praźródła w tradycyjnej muzyce Europy Centralnej i Bałkanów.
Magda Brudzińska integruje w sobie niezwykłą urodę, temperament planety Venus oraz talent śpiewaczy i muzyczny. Podczas koncertu pokazała jak można używać altówki, aby w koincydencji z akordeonem i kontrabasem, dała efekt ekspresji podniesionej do potęgi trzeciej. Chciałoby się rzec, że ten (czytaj: Magda Brudzińska), kto ma głos zapożyczony od cherubinów i urodę daną przez samego Stwórcę, panuje nad emocjami uczuciami otoczenia.
I chociaż nikt ze słuchaczy nie skorzystał z zaproszenia do wspólnego tańca na parkiecie przed proscenium, to wszyscy zapamiętali ten śpiew i tę muzykę, znakomitą interpretację takich m.in. utworów jak: „Donna Donna”, „Cziribim – cziribom”, „Bubliczki”, „Ta ostatnia niedziela” (utrzymana w konwencji tanga – przyp. HG), „Miasteczko Bełz” itp.
Był to koncert pełen dostojeństwa i radości. Radości i refleksji. Refleksji i pragnienia, aby gdzieś w sercu miasta Ostrogskich, Sobieskich, Tarnowskich i Zamoyskich wznieść romantyczny pomnik, który po wsze czasy przypominałby tę szczególną wielokulturowość Kresów, Jarosławia także.
Magda Brudzińska Klezmer Trio. Pragniemy takich powrotów udrapowanych radością, miłością i kobiecością.
Tekst i foto:
HENRYK GRYMUZA