Pochodzi z Rzeszowa. Mieszka w Stalowej Woli. Ukończyła PLSP w Jarosławiu w klasie Edwarda Kieferlinga. Jest absolwentką Wydziału Architektury Wnętrz Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu (dyplom pod kierunkiem prof. Tadeusza Forowicza). Ma w swoim dorobku kilkadziesiąt wystaw zorganizowanych w Polsce oraz w Rumunii i w Niemczech.
Jadwiga Korbecka Kukuła. 11 kwietnia w Galerii „Rynek 6” Miejskiego Ośrodka Kultury odbył się wernisaż kolejnej wystawy artystki.
Wystawa to niezwykła i z całą pewnością zostanie zapamiętana jako jedno z najważniejszych wydarzeń artystycznych bieżącego roku. Każdego, kto przekracza próg Galerii uderza alegoryczność tematów utajona w mono i polichromatycznej konwencji. Autorka nie definiuje techniki realizacji obrazów. Mówi natomiast o tym, że forma i treść jej prac są integralnie związane z tytułami. Dzięki temu odkrywanie tajemnicy tej sztuki staje się bardziej transparentne. Pojedyncze obrazy i cykle opatrzone są wymownymi podpisami w rodzaju: „Bezdroża duszy”, „Odpryski dnia”, „Rozstania i powroty”, „Życie to wędrówka”, „Witajcie szarości dnia” , „Przyjaciółki nocy”, „W poszukiwaniu przerwanego snu”, „Jeden dzień z życia kobiety” itp..
Obrazy Jadwigi Korbeckiej Kukuły są tak zachwycające, że można wejść w sam środek wystawy, usiąść na obrotowym fotelu i czytać te realizacje jak slajdy wykonane przez mistrza formy, kreski i koloru. Ba, powiem więcej: pomiędzy tymi obrazami można czerpać inspirację do kreacji literackich, erotyków nie wyłączając.
Artystka jest znana w regionie. Na wernisaż przybyły jej koleżanki ze wspólnej klasy „Plastyka”. J. Korbecka Kukuła uczestniczy wraz z młodzieżą w wielu projektach integracyjnych. Jej obrazy trafiły do prywatnych kolekcji na całym świecie, m.in. do Australii, USA, Kanady, Włoch, Francji, Irlandii i Wielkiej Brytanii.
Rzeszowska i stalowowolska malarka swój olejny obraz pt. „Nieszpory” podarowała Janowi Pawłowi II podczas pielgrzymki samorządowców ze Stalowej Woli do Stolicy Piotrowej.
Wystawa piękna. I poruszająca. W otoczeniu obrazów Jadwigi Korbeckiej Kukuły rodzi się u zwiedzających postawa pogłębionej wrażliwości. Na to, co w sztuce zapisano talentem artystki.
Tekst i foto: HENRYK GRYMUZA