Europoseł Tomasz Poręba wystosował listy do Tomasza Rochowicza, prezesa polskiej filii przedsiębiorstwa transportowego Arriva oraz Rüdigera Grube, prezesa Grupy Deutsche Bahn, do której należy Arriva ws. planowanej likwidacji mieleckiego oddziału firmy.
Tomasz Poręba, wiceprzewodniczący komisji transportu i turystyki w PE, w listach wskazuje, że do pracy i szkoły w regionie mieleckim codziennie dojeżdża kilkanaście tysięcy osób.
"W związku z brakiem pasażerskiego transportu kolejowego i zaledwie jednym mostem na Wisłoce, drogowy transport autobusowy jest jedyną szansą na sprawną komunikację w regionie i stanowi ogromny potencjał do zagospodarowania przez przewoźnika. Tym bardziej zdumiewa informacja o tym, że planowana jest likwidacja mieleckiego oddziału, który zgodnie z relacjami pracowników jeszcze w marcu 2014 roku wygenerował ponad 150 tysięcy złotych zysku" - zauważa Tomasz Poręba.
Europoseł PiS podkreśla, że na obniżenie rentowności połączeń realizowanych przez Arrivę mogły wpłynąć niekorzystne zmiany wprowadzone w ostatnim czasie przez Zarząd Arrivy, na co zwracają uwagę jej pracownicy. Chodzi m.in. o zmianę dworca w Rzeszowie z dworca głównego na podmiejski, zagęszczenie kursów na trasach, na których liczba pasażerów jest niewystarczająca do utrzymania rentowności połączeń oraz likwidację większości połączeń pośpiesznych z południa Polski.
Z ostatnich informacji wynika, że kierownictwo Arrivy planuje zamknięcie mieleckiego oddziału firmy do końca stycznia. Tomasz Poręba zaznacza, że oznacza to nie tylko utratę miejsc pracy przez ponad 100 osób, ale także paraliż komunikacji pasażerskiej w regionie. Tymczasem - jak wskazuje europoseł Poręba - istnieje wiele przesłanek dających szansę na dobre prosperowanie mieleckiego oddziału.
"Pracownicy słusznie zauważają, że w najbliższym czasie władze samorządowe są zobowiązane do ogłoszenia przetargów na obsługę transportową w regionie. Biorąc pod uwagę powyższe należałoby poważnie przemyśleć decyzję dotyczącą zamknięcia oddziału Arrivy w Mielcu" - pisze Tomasz Poręba i dodaje, że w świetle przedstawionych argumentów plany likwidacji mieleckiego oddziału firmy wydają się niezrozumiałe.