Z WIZYTĄ W ROKIETNICY
Zdążając c autobusem do Rokietnicy bez trudu można dostrzec piękne położenie tej wsi, w której dobrzy ludzie nie tylko znani są ze swojej gospodarności, ale także z tego, że pielęgnują tradycje dziejowe. Zanim trafiamy do Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II niemal na zakręcie dostrzegamy kościół parafialny pw. św. Mikołaja.
U wejścia do Szkoły usytuowany jest monument z czerwonej cegły. Dwie pamiątkowe tablice rozdzielają dwa znicze – biały i czerwony.
A tablice te upamiętniają ofiary zbrodni katyńskiej – zamordowanych przez Sowietów w Twerze aspirantów Policji Państwowej Marcelego Niemczyckiego i Stanisława Lepszego.
Wewnątrz budynku historia przenosi nas do znacznie wcześniejszego okresu. Znajdujemy tam zwieńczony krzyżem pomnik będący repliką dawnej tablicy upamiętniającej zwycięstwo króla Sobieskiego pod Wiedniem. Umieszczono ją dokładnie w setną rocznicę wiktorii wiedeńskiej w roku 1783 (w pierwszej formie – przyp. HG). Rekonstrukcja i uroczyste otwarcie miało miejsce w Roku Jubileuszowym 600-lecia Parafii 29 czerwca 2000 roku..
Szkoła ta to wspólnota sympatycznych pedagogów i dobrych uczniów. Ci ostatni systematycznie notują osiągnięcia nie tylko w nauce, ale także w sporcie, poezji, konkursach przedmiotowych i recytatorskich. Dokumentują te fakty liczne dyplomy i puchary. Piszący te słowa jest z Rokietnicą związany emocjonalnie. W obszarze jego atencji dla tego miejsca sytuuje się także Szkoła kierowana przez panią dyrektor Annę Żołyniak.
Nauczyciel wuefu oprowadza mnie po miejscach szczególnych. To szkolne izby pamięci. Jest w nich zgromadzona historia – ta starsza
i najnowsza. Zdjęcia, plakaty, sztandary, narzędzia rzemieślnicze i rękodzielnicze, specjalny segment poświęcony Patronowi, także dawne lampy, radioodbiorniki itp. SP w Rokietnicy imponuje wyjątkową atmosferą, w którą wpisuje się dobroć, uprzejmość, życzliwość i wysoka kultura całego środowiska społecznego. Po obejrzenia sal tradycji najbardziej utkwiła mi w pamięci konstatacja św.. Jana Pawła II: Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce się czegoś nauczyć.
Moja wizyta pozwoliła zauważyć okolicznościowe ekspozycje związane m. in. ze Świętem Kobiet, starannie wykonane gazetki, z których ta, poświęcona Gustawowi Herlingowi Grudzińskiemu, zostanie w moim sercu na długo, podobnie jak słowa autora „Pana Cogito”: Człowiek nie może żyć nie wiedząc, po co żyje”.
Tekst i zdjęcia: HENRYK GRYMUZA