W piątek ok godz. 24,00 razem z bratem wracałem samochodem z Jarosławia do domu. Będąc na rondzie w Szówsku zobaczyłem stojący na poboczu samochód mojego kolegi. Podjechałem, by zobaczyć co się stało, kolego powiedział, iż nie może odjechać, bo zostali zatrzymani przez synów wójta Mariana Ryznara i ich kolegów. Napastnicy zastawili go tak, że nie mógł ruszyć się z miejsca. Zapytałem zebranych, czy została wezwana policja. Odpowiedziano mi, że tak. Postanowiłem, że zaczekam na parkingu do czasu przybycia policji kilkadziesiąt metrów od tego zdarzenia, bo przecież została ograniczona wolność tych ludzi, którzy materiał wyborczy baner powiesili w tym miejscu o godz. 23.53 - dowód zdjęcie. Kiedy zobaczyłem, że nadjeżdża patrol policji, byłem już spokojny i postanowiliśmy z bratem, że wrócimy do domu. Gdy wyjeżdżałem
z parkingu na główną drogę podbiegł do nas syn wójta Ryznara i kopną w drzwi mojego samochodu na wysokości gdzie siedziałem, po czym upadł i zaczął krzyczeć, że go potrąciłem. Krzyczał, że ma złamana rękę
i nogę. Szybko wysiadłem z samochodu i spytałem, co ty robisz człowieku. On na to odpowiedział „ja cię ch … skończę. Leżał i żądał od policjantów wezwania karetki.
Zdarzenie, to było widziane przez przypadkową osobę, która przekazała policji prawdziwy przebieg zdarzenia. Policjanci zabezpieczyli na drzwiach samochodu ślad kopnięcia buta. Powyższy dowód wyklucza całkowicie wersje przedstawioną przez napastnika. Ten młody człowiek napadł na mnie i kłamał, że jest ciężko poszkodowany. W szpitalu obdukcja wykazała, że nic mu nie jest. Była to ohydny atak na moją osobę, za to, że popierałem kontrkandydata jego ojca. Po tym zdarzeniu, oddałem policji mój samochód w celu zabezpieczenia śladów i prowadzenia postępowania w sprawie napaści na mnie. W poniedziałek synowi wójta Ryznara wytoczę również sprawę cywilną, o naruszenie dóbr osobistych. Moj konflikt z wójtem Ryznarem trwa od lat, zaczęło się od tego, jak w 2002 roku nie poparłem go w wyborach na wójta i wówczas te wybory przegrał. Następnie próbował uwikłać moją osobę w podsłuchy w Urzędzie Gminy niby, że to ja za nimi stoję. Wójt Ryznar utrudniał przez kilka lat postawienie pomnika upamiętniającego mordy na mieszkańcach Wiązownicy przez OUN-UPA (ofiary były członkami mojej rodziny). Jako poseł nagłaśniałem też w mediach skandale związane z jego osobą min. jak zarobił 240 tyś zł. na działce w Radawie, jako interes życia. Informowałem o jego nieuczciwej działalności wójta ma on postawionych osiem poważnych zarzutów kryminalnych przez Prokuraturę Apelacyjną w Lublinie (sprawa jest w toku, wójt ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju posłużył się min. nierzetelnym protokołem w celu wyłudzenia 300 000,00 zł.).
Opisany powyżej incydent z udziałem syna wójta traktuję jako zemstę polityczną, Jak widać niedaleko pada jabłko od jabłoni.