POSTAWA LUDZI SPEŁNIA SIĘ W SPOŁECZNYM ODBIORZE
Dobiega końca lato. Piękne, dostojne i upalne ponad miarę. Jeszcze dni parę i przyjdzie nam spotkać się z jesienią. Dla oczu w pole widzenia wpisze się interferencja kolorów – sepii, czerwieni, karmazynu i cynobru. Dla duszy będzie to wspomnienie dobrych ludzi.
I to o nich właśnie pragnę napisać słów parę…
Moje peregrynacje letnią porą dotyczyły Warszawy, Krakowa, Rzeszowa, Jarosławia i Nowego Jorku. W tej ostatniej metropolii moją uwagę zwracali ludzie uśmiechnięci. Biali i czarnoskórzy, egzotycznie ubrani i zachwycający swoją oryginalnością. W stołecznych Łazienkach zaczytani ludzie, w Rzeszowie fotografujący się przed dostojnym Tadeuszem, a w Jarosławiu ?
Jarosław to do siebie ma, że ludziom chce się mówić – o Polsce, o sprawach publicznych, o własnej rodzinie i wydarzeniach środowiskowych. A tych było w kończącym się sezonie wiele. Moja rozmowa z Joanną Moro występującą podczas jubileuszowego Międzynarodowego Festiwalu Kultury Kresowej sprawiła, że zrozumiałem, iż ludzie sztuki - znani, lubiani i podziwiani - mają w sobie koncyliacyjne nastawienie do drugiego człowieka. Organizatorka Festiwalu Elżbieta Rusinko od dziesięciu lat przekonuje nas, że jak się chce to można historię Kresów z ich wielokulturowością odkryć na nowo. Ksiądz Władysław Prucnal w sąsiedztwie św. Franciszka u ojców Reformatów wita mnie z uśmiechem. Co parę dni deliberujemy niemal o wszystkim. Przekonuje mnie ten 92-letni kapłan o tym, że o jakości naszego człowieczeństwa decyduje zdolność pomaganie ludziom i czynienia dobra.
Pracownicy Centrum Kultury zachwycają mnie swoją aktywnością kulturotwórczą. Dzięki ich zaangażowaniu zadziało się w Jarosławiu wiele. A nic przecież bardziej niż kultura i sztuka nie pełni roli integrującej. To samo rzec można o instruktorach Miejskiego Ośrodka Kultury. Paweł Sroka wprowadził na dziedziniec Gruszewiczów i pod Arkady u Orsettich teatr, Marzena Dudek i Henryk Paszek Księgarnię „Kuferek” uczynili miejscem ekspresji literatury, sztuki, dobrej muzyki i piosenki.
Burmistrz Paluch mający niemało obowiązków pojawia się zawsze tam, gdzie kultura z najwyższej półki fascynuje jarosławian. Uczestniczył wraz z nami w Narodowym Czytaniu „Przedwiośnia” i cieszył się, także z nami, z otwarcia nowego oddziału bibliotecznego.
Do instytucji mających ogromny wpływ na odkrywanie walorów poznawczych należy także Miejska Biblioteka Publiczna, którą kieruje Elżbieta Tkacz. W tym magicznym miejscu materializuje się imponujący poziom czytelnictwa. Wraz z tym procesem jawi się piękno widziane oczyma duszy – teatr, działalność wystawiennicza, spotkania autorskie, kabaret, taniec, muzyka.
Piszący te słowa pragnie także, z prywatnego punktu widzenia, odnotować doświadczenia związane z profesjonalizmem i empatią innych ludzi. Do nich należy dr Małgorzata Gąsior - Kłosowicz, pracownicy Punktu Orange przy ulicy Jana Pawła II. Nie sposób pominąć znajomych, których człowiek zna z różnych środowisk i których spotyka teraz częściej niż kiedykolwiek.
Jarosławianie poszukują swoich relacji wobec innych osób. I odnajdują je manifestując swoją dobroć, postawę koncyliacyjną i serdeczność. Piękno, które ja odnajduję u innych, jest także dla mnie wyzwaniem i zobowiązaniem. Stąd moja rola w mediach na zasadach non profit
i moje umiłowanie Jarosławia, którym zachwyca się pod Niebiosa jeden z moich przyjaciół w Aszkelon w Izraelu.
Jeśli ktoś mówi o deficycie szeroko rozumianego kapitału społecznego, to na pewno nie ma na myśli miasta Sobieskich, Zamoyskich, Kostów, Ostrogskich, Sobieskich i Sieniawskich. Przykładem, jednym z wielu, jest niemiecki rycerz Reiner, który wraz
z żoną promują Jarosław w Europie.
HENRYK GRYMUZA
Zdjęcia: Grymuza, Pixabay