Jego głos płynie gdzieś pod powierzchnią Nieba, Łączy się być może z głosami Lennona, Niemena, Joplin i Mercury’ego. Jedno jest pewne Tadeusz Nalepa integruje dwa światy pięknym
i jedynym w swoim rodzaju bluesem.
Śpiewał onegdaj Panu Bogu:
„ Do Ciebie pieśnią wołam Panie,
do Ciebie dzisiaj krzyczę w głos.
Ty jesteś wszędzie, wszystkim jesteś dziś,
lecz kamieniem nie bądź mi.
(…) Już nie zmarnuję ani chwili,
bo dni straconych gorycz znam,
więc błagam daj mi szansę jeszcze raz,
daj mi ją ostatni raz”
On, mistrz gitary i znakomity wokalista, był nasz. Taki swój, taki serdeczny, taki fascynujący przy swojej naturalnej skromności… Na lata całe, ba – na zawsze – pozostaną w naszej pamięci jego przeboje. Te, które towarzyszyły nam w domu i w szkole, podczas spacerów i randek na jarosławskim corsie. Jednym słowem - wszędzie. „List do Nieba”, „Kiedy byłem małym chłopcem”, „To mój blues”, „Zostań w moim śnie”, „Ona poszła inną drogą” – jakże nie kochać tych utworów za ich prostotę i dojrzałość, za dojrzałość i niezwykły smak dobra…
W piątek, 26 marca, Tadeusz Nalepa (+2007) miał swój dzień. Studio Koncertowe nr 1 Polskiego Radia Rzeszów otrzymało jego imię. Na radiowej antenie odbywało się wielkie świętowanie. „Breakout Days” był niepowtarzalnym doświadczeniem fanów najpiękniejszej muzyki pod słońcem, powiem więcej – we wszechświecie. Zaprezentowano słuchowisko bluesowe autorstwa Jerzego Fąfary i koncert (on live) syna artysty Piotra, który wraz ze swoimi przyjaciółmi zagrał odjazdowo i energetycznie.
Odsłonięta została tablica pamiątkowa. W tym szczególnym akcie uczestniczyli: Piotr Nalepa, brat artysty Czesław i żona Grażyna Dramowicz – Nalepa. Ojciec polskiego bluesa ma swoje miejsce w panteonie wielkich sław. Jego dokonania i dorobek uhonorowano w roku 2003 Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz, w roku 2005, Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Dzięki relacjom Radia Rzeszów wielbiciele talentu Tadeusza Nalepy uczestniczyli w tym historycznym wydarzeniu.
Tekst i foto:
HENRYK GRYMUZA