Pielęgnują swoje zabytkowe samochody po to by nimi jeździć po Europie i świecie. Po to, by przy okazji zlotów, organizować koncerty i zbiórki charytatywne. Dzisiaj na zakończenie Zlotu Pojazdów Zabytkowych i Klasycznych „Drynda 2015” w Jarosławiu przekazali środki pieniężne na rzecz Specjalnego Ośrodka-Szkolno-Wychowawczego. Całość wydarzenia zorganizował burmistrz miasta wraz z Centrum Kultury i Promocji oraz stowarzyszeniem Autoklasyk Drynda.
Posiadacze i użytkownicy dwuśladów to ludzie z wyjątkową pasją. A gdy dodać do tego talent organizatorski, życzliwość, serdeczność i dobroczynność – wszystko staje się jasne. Miłośnicy zabytków i klasyków na kółkach w dniach od 18 do 26 lipca przebyli Drogę Transfogarską w Rumunii i zwiedzili zamki Draculi. Po powrocie zorganizowali trzydniowy zlot w Radawie i Boratynie, z imponującym zakończeniem w Jarosławiu.
9 sierpnia do organizatorów i uczestników imprezy oraz licznie zgromadzonych jarosławian przemówił burmistrz Waldemar Paluch. Wyraził uznanie dla pasjonatów najpiękniejszych samochodów oraz oznajmił, że Jarosław jest i zawsze będzie miastem życzliwym dla kulturotwórczych inicjatyw „Dryndy”.
Na 3-dniowy zlot przybyli uczestnicy z Londynu, Lublina, Biłgoraja, Krosna, Warszawy, ze Szczecina i innych środowisk. Warto zauważyć, że w każdy czwartek na Rynku Starego Miasta w Jarosławiu odbywaj a się klubowe spotkania pn. „Jarosławskie Klasyki Nocą”.
Niedziela (9.08) była okazją do wymiany uwag na temat starannie utrzymanych samochodów. Kwestowano na cele charytatywne, zorganizowano także loterię fantową. Najważniejszym segmentem oficjalnej części uroczystości było wręczenie nagród w różnych kategoriach. Paweł Drostek z Londynu otrzymał nagrodę za największą liczbę przejechanych kilometrów. Przyznano także trofeum za najstarsza „dryndę”, czyli samochód BMW Isetta (rocznik 1959). Nagrodę otrzymała także najweselsza ekipa „Dryndy 2015”.
Tekst i foto:
HENRYK GRYMUZA