Wykonana została z drewna polnej gruszy. Być może autorem tego wizerunku Maryi i Chrystusa był miejscowy pasterz, albo też jeden z pustelników mieszkających w XIV stuleciu pod Jarosławiem. Jedno jest pewne – Matka Boża Bolesna jest od wieków orędowniczką w trudnych sprawach, także tych dotyczących powrotu z nieuleczalnych chorób.
Przed dwoma laty Cudowna Pieta została uhonorowana złotymi koronami pobłogosławionym przez Papieża Franciszka. Rekoronacja zgromadziła tysiące wiernych. To miejsce – sanktuarium i studzienka – mają zakorzenioną w sobie głęboką tradycję i wiarę. I tak dzieje się od roku 1381. Jak można przeczytać w Portalu jarosławskich oo. Dominikanów figura Maryi i Jezusa już od momentu znalezienia w 1381 roku jest przedmiotem kultu. W 1636 roku została przez ówczesnego biskupa przemyskiego uznana za cudowną. W roku 1755 ukoronowano ją koronami papieskimi. Niestety w 1831 roku zostały one skradzione. Po wydarzeniu, które miało miejsce 28 XII 2012 podczas którego obie korony spadły do wnętrza niszy ołtarzowej postanowiono staraniem wiernych dokonać ponownej koronacji figury specjalnie na tej okoliczność zaprojektowanymi koronami. Niszę okala w górnej części srebrna draperia. Przed 1981 r. w ołtarzowej niszy na ścianach i cokole zawieszone były setki wot, które zdjęto i zawieszono na paletach na ścianach prezbiterium. Warto zaznaczyć że nie są to wszystkie dowody wdzięczności i miłości, które otrzymywała przez setki lat Maryja. Znaczne ich ilości zostały zrabowane podczas burzliwych dziejów tego miejsca.
15 sierpnia, w uroczystość Wniebowzięcia NMP, rokrocznie do Sanktuarium pielgrzymują licznie pątnicy. Z modlitwą na ustach wznoszą błagalne prośby w sobie wiadomych intencjach. Uroczystościom odpustowym towarzyszy także komercja. Wylewa się ona na straganach kolorowymi sercami piernikowym z dedykacjami, tzw. całuskami, dewocjonaliami i rozmaitymi zabawkami.
Tekst i foto: HENRYK GRYMUZA