24 stycznia, w niedzielę, obchodzony będzie Światowy Dzień Środków Masowego Przekazu. Już teraz czytelnicy prasy, wielbiciele Radia i fani Telewizji zastanawiają się, co zaproponuje im mniej lub bardziej jednolity fronton mediów. Czy warto będzie poświęcać czas na słuchanie i oglądanie, czy też na lekturę np. prasy lokalnej i regionalnych portali internetowych.
Asymetria działań niektórych instytucji publicznych, brak obiektywizmu, orientacja wyłącznie na celebrytów… Te i inne obrazy, których jesteśmy świadkami nie zawsze budują właściwe poczucie prawdy, dobra, etyki i humanizmu. W tej sytuacji świat mediów i dziennikarstwo z definicji samej powinno pełnić rolę służebną wobec środowiska odbiorców.
Dla niżej podpisanego szczególnie wdzięcznym obszarem dziennikarskich penetracji jest kultura. Nie na antypodach, nie pod taką czy inną szerokością geograficzną, ale w Jarosławiu właśnie inicjatywy kulturotwórcze (te masowe i te elitarne – przyp. HG) integrują mieszkańców. Identyfikacja kulturowa jarosławian jest coraz głębsza. Dobrze, że generują ją instytucje kultury, szkoły, miejscowa Uczelnia, stowarzyszenia, kluby, organizacje pozarządowe, środowiska parafialne , przewodnicy turystyczni i sami mieszkańcy.
Dla nas, żurnalistów, kultura znaczy wiele. Obserwujemy bowiem szczere i transparentne poruszenie emocjonalne i estetyczne tak żywo obecne w naszym środowisku.
Zmarły w przed pięcioma laty ks. abp. Józef Życiński powiedział kiedyś: To nie nasze wartości, które olśniewają decydują o pięknie życia. (…) Nasze zadumania powinniśmy prowadzić do tego, byśmy potrafili dostrzec głęboki wymiar tego, co niepozorne, zwyczajne, szare, by odkrywać w tym małe piękno, które czyni ich (ludzi) życie sensownym.
Przesłanie tego felietonu dedykuję naszym Użytkownikom i całemu środowisku dziennikarskiemu.
Tekst, foto i rep rod. fot.: HENRYK GRYMUZA