8 listopada w dwóch różnych miejscach, na Rynku i na Grodzkiej, kandydaci na urząd burmistrza Jarosławia prezentowali swoje pomysły na dalszy i lepszy rozwój naszego środowiska. Kilkadziesiąt osób miało okazję poznania wizji Jarosławia zaprezentowanej przez Rafała Młynarskiego, Michała Muzyczkę i Waldemara Palucha.
To, co charakteryzowało spotkanie na Grodzkiej, było przejawem wysokiej kultury, albowiem wszyscy trzej kandydaci postawili na fakty, nie zaś na konfrontację. Przy tej okazji odwołano się do raportu o stanie miasta, który został opublikowany i który to raport różni się zasadniczo od specjalnego wydania biuletynu urzędowego charakteryzujące rezultaty 8 minionych lat pracy obecnego burmistrza i Rady Miasta, której kadencja dobiega końca.
W krótkiej relacji nie sposób scharakteryzować bardzo twórczej dyskusji, którą poprzedziły wypowiedzi kandydatów w kwestii gospodarki, kultury i polityki społecznej. Co zatem zdeterminowało trwające blisko
2 godziny spotkanie ? Przede wszystkim głęboka troska o generowanie nowych miejsc pracy, efektywne zarządzanie finansami, także o konieczność wprowadzenia do szkół gimnazjalnych poradnictwa zawodowego na wysokim poziomie. Poradnictwo to może lepiej i skuteczniej określić profile zawodowe uczniów oraz ich kompetencje zawodowe i społeczne. Takie potraktowanie rzeczy samej pozostanie w ścisłym związku
z racjonalnym wyborem dalszej ścieżki edukacyjnej. W dziedzinie kultury podkreślono między innymi konieczność usprawnienia funkcjonowania instytucjonalnego w weekendy. Jeden z kandydatów zauważył, że w soboty i niedziele nie zawsze istnieje możliwość skorzystania z oferty obu ośrodków. Przy okazji, nie kwestionując idei rozwijania wszechstronnych propozycji uczestnictwa w kulturze, zwrócono uwagę na potrzebę identyfikacji mieszkańców z kulturą środowiskową poprzez tworzenie warunków ku temu, aby w szerszym niż dotąd zakresie wspierać organizacje pozarządowe oraz inne inicjatywy generowane m.in. przez młodych ludzi w taki sposób, aby przez cały rok, nie tylko na okoliczność Festiwalu Muzyki Dawnej „Pieśń Naszych Korzeni”, „Nocy Zwiedzania Rynku” czy Festiwalu Kultury Kresowej , pomysły mniej sformalizowane znajdowały pełne prawo obywatelstwa.
Niżej podpisany uważa, że imponujące działania kulturotwórcze dobrze świadczą o Jarosławiu. Dobrze byłoby, gdyby wzorem Uniwersytetu Trzeciego Wieku, pomysły na kulturę oddać także w ręce środowiska społeczników, których w Jarosławiu nie brakuje.
Debata na Grodzkiej potwierdziła, że Jarosław jest, i zapewne będzie w przyszłości, miejscem ogniskującym nowe inicjatywy gospodarcze i społeczno-kulturalne. Wszyscy bowiem Jarosław kochamy. Inaczej być nie może.
Tekst i foto: HENRYK GRYMUZA