Przyszła tak jak oczekiwaliśmy. Kalendarzowa, ciepława, udrapowana promykami słońca. Wiosna. Najprawdziwsza. Pachnąca. To nic, że nazajutrz pozwoliła się jeszcze raz przebić płatkom śniegu. Jedno jest pewne. Ona już nie odda korony. Jej władanie, w Jarosławiu także zapoczątkowane rykiem spalinowych jednośladów i muzyką orkiestrową, staje się faktem.
Gdy spojrzeć w Niebo nie ma już śladów niedawnego zaćmienia Słońca. Jest natomiast ustawiczna zmiana scenografii Nieba, co potwierdzają załączone fotografie. Wiosna w naturze, ale także w naszych sercach. Zaczęło się nowe. I niech trwa razem z tymi co kochają i z tymi, którzy radość emocjonalną przekuwają w wiersze. Niechaj fragment piosenki nieżyjącego Marka Grechuty będzie wzmocnieniem dobrego nastroju na najbliższe miesiące:
Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych
drzwi
wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis
zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty
wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty…
HENRYK GRYMUZA
Zdjęcia autora