Sharan, Połomski, Iredyński i Kreczmar
Artur Gyurjyan i Artasz Saroyan tworzą jeden doskonale zintegrowany organizm. To popularny i lubiany ormiański duet o nazwie Sharan. Artyści, mistrz gitary i mistrz akordeonu, byli gośćmi VI Międzynarodowego Festiwalu Kultury Kresowej. 8 września zagrali i zaśpiewali dla słuchaczy zgromadzonych
w Sali Koncertowej (Lustrzanej) u Attavantich. Wykonali pieśni i tańce góralskie, biesiadne, ludowe i jazzowe.
W repertuarze umieścili także kompozycje własne oraz opracowane przez Arno Babajaniana i innych mistrzów z Armenii. Podsumowując ten sympatyczny Dzień Ormiański wypada zawołać: „temperament, temperament i jeszcze raz temperament !!!”.
W Miejskim Ośrodku Kultury 9 września wystąpił artysta, z którym tańczy i śpiewa cała sala. W Polsce i za granicą. I trwa to od kilkudziesięciu lat. Jerzy Połomski ma 81 lat i wigor czterdziestolatka. Urodził się w Radomiu. Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Wokalistyki uczył się u znanego artysty i pedagoga Ludwika Sempolińskiego.
Na estradzie porusza się jak wytrawny rockman, a przy tym bawi i wzrusza, wzrusza i zachwyca swoim talentem i temperamentem.
Wykonawca takich hitów jak „Bo z dziewczynami”, „Daj”, „Kodeks, „Komu piosenkę”, „Nie przyznam się” itp. znany jest ze swego koncyliacyjnego stosunku do widzów i słuchaczy, czego dowód dał w Jarosławiu zwracając się do zgromadzonych w MOK-u tymi słowami: „(…) Bardzo mi się podoba wasze miasto. Jarosław zasługuje rzeczywiście na uwagę. Jest urodziwym miastem i zadbanym . I… ma dobrą publiczność”.
Co zapamiętamy z tego recitalu. Wszystko, a przede wszystkim piosenki napisane przez poetów Ireneusza Iredyńskiego i Adama Kreczmara oraz „zapożyczone” od francuskiego pieśniarza Sachy Distela.
Tekst i foto: HENRYK GRYMUZA