Porywający głos, temperament czterdziestolatki, głos mocniejszy od turbo doładowania. Piękny, niekiedy aksamitny a niekiedy stanowczy. Kobieta anioł, a w nim i sex i dynamit i niezwykła zdolność panowania nad słuchaczami. Amerykańska królowa rock & rolla Tina Turner kończy dzisiaj 75 lat. Tylko pozazdrościć tego jak łączy talent z wigorem, a wigor z pięknym brzmieniem piosenek.
Od wielu lat mieszka w Szwajcarii, ale ten fakt nie ma znaczenia. Wykonawczynię "What's Love Got to Do with It" można by usłyszeć zza Oceanu i z Kosmosu, z głębin morza i najodleglejszych galaktyk. Była i jest wielka. Jak przystało na królową najpiękniejszego stylu muzycznego.
TVN 24 na swojej stronie internetowej napisał: (…)Tina jest fenomenem witalności artystycznej. Po koszmarze małżeńskim i nagłośnionym przez media, ciągnącym się cztery lata (do 1978 roku) rozwodzie oraz naraziwszy się na gniew bossów przemysłu rozrywkowego, którzy początkowo ignorowali próby zrobienia przez nią kariery solo, wróciła w 1984 roku na szczyty”.
Urodziła się w Nutbush w stanie Tennessee, Jej prawdziwe personalia to: Anna Mae Bullock. Dla nas i dla świata Tina. Pełna wdzięku i talentu artystycznego. Gdyby wystąpiła w Hali Sportowej w Jarosławiu to niewątpliwie wysadziłaby ją w powietrze. Czym ? Ekspresją głosu i niewerbalną witalnością.
Na strychu moich dziadków przechowuję archiwalne numery „New Musical Express”, a w nich zdjęcia duetu „Ike and Tina Turner” i listy przebojów „top twenty” z ich - dzisiaj już – epokowymi utworami.
Kilka lat temu udało mi się w Polsce kupić cyfrowe krążki Tiny wraz z towarzyszącymi im opracowaniami wydawniczymi (patrz fot. nr 1). Są one w dużej mierze syntezą dotychczasowego dorobku artystki. Jej evergreenów w rodzaju „Steamy Windows”, „Whatever You need”, „Let’s stay Together” czy „It’s only Love” nie można, ba nie wolno, zapomnieć.
Tina ceniła sobie współpracę ze znanymi artystami. Do tego grona należeli między innymi
: Bryan Adams, David Bowie, Jeff Beck, Steve Winwood i Branford Marsalis . Ma Tina Turner w swoim dorobku 8 statuetek „Grammy” i wiele innych zaszczytnych wyróżnień.
Jubilatka ma się dobrze. Niech nadal dostarcza nam wzruszających przeżyć…
HENRYK GRYMUZA