Takie obrazy wpisane w krajobraz miejski Jarosławia są nam dobrze znane. Niekiedy jednak udając - się do pracy czy na zakupy - nie dostrzegamy cennych detali architektonicznych
i innych subtelności, które tkwią w mieście Sobieskich, Tarnowskich, Zamoyskich i Ostrogskich. Dlatego wystawa członków Krakowskiego Klubu Fotograficznego otwarta 13 lutego w Galerii „Rynek 6” Miejskiego Ośrodka Kultury wydaje się być bardzo cenna ze względów faktograficznych i dokumentalnych.
Na wystawie znajdziemy portret socjologiczny, kamienice, pasaże, wnętrze świątyń, dzieciaki czy wreszcie „ciuchy” wyeksponowane na Sobieskiego w odległości kilkudziesięciu metrów od Konkatedry pw. Przemienienia Pańskiego. Takie zdjęcia to typowa wizytówka uroku środowisk małomiasteczkowych.
Jarosław w obiektywie krakowian może się podobać lub nie. Ale autorom fotogramów należy pogratulować odwagi w stworzeniu swoistego wizerunku naszego miasta. Kraków i Jarosław to jedno. Artyści, którzy zdjęcia umieścili na wystawie podkreślają niepowtarzalność Jarosławia. Wystawa to rezultat ubiegłorocznego pleneru twórczego. Sympatyczni krakowianie deklarują, że będą często Jarosław odwiedzać. Bo warto…
Tekst i zdjęcia: HENRYK GRYMUZA