Pozostały też inne powieści stanowiące części „Trylogii gdańskiej” („Danziger Trilogie”). A cóż powiedzieć o „Miejscowym znieczuleniu”, „Skrzynce”, „Ostatnich tańcach” czy „Spotkaniu
w Telgte”… 13 kwietnia w Lubece zmarł Günter Wilhelm Grass. Urodził się w Gdańsku. W tym mieście w roku 1999 otrzymał doktorat honoris causa miejscowego Uniwersytetu. Gdańsk uhonorował go także zaszczytnym tytułem Honorowego Obywatela.
Günter Grass otrzymał również tytuł doktora honoris causa przyznany mu przez Senat Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Noblista, pisarz dokonujący ustawicznie osobistych rozrachunków z przeszłością. Miał 87 lat. Rozwijanie wątków biograficznych autora „Mojego stulecia” zajęłoby sporo miejsca. Polacy dobrze znają jego twórczość.
Zamiast kronikarskiego wyliczania zasług wybitnego pisarza wypada zacytować to, co powiedziała o nim Izabela Cywińska: On był przykładem tego, że był gdańszczaninem i Niemcem. Przez to był Polakiem w jakiś sposób. Walczył przez cały czas (chociaż był w Waffen SS) o przyjaźń polsko niemiecką bardziej niż ktokolwiek inny. Ukochał małą ojczyznę.
Gdański pisarz Paweł Huelle, także wywiadzie dla radiowej „Jedynki” , ,podkreślił: Niewiele jest miast na świecie, które istnieją w świadomości tysięcy czy setek tysięcy ludzi dzięki literaturze. (…) Tak mi się marzy, że Gdańsk będzie taką być może kiedyś Mekką, ludzi, którzy będą szukali jego (Güntera Grassa – przyp. HG) jego bohaterów.
Zmarł Günter Grass. Pozostał „Blaszany bębenek”…
HENRYK GRYMUZA
Fot. www.vebidoo.de