O JAROSŁAWIU I JEGO MAGII ROZMOWA
W minionym tygodniu gościem miłośników Jarosławia była Beata Kot – Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków. Na to spotkanie zaproszono przedstawicieli Rady Miasta, mieszkańców, przedsiębiorców oraz osoby w przeszłości związane z ratowaniem substancji zabytkowej naszego miasta.
Poruszono wiele spraw dotyczących Jarosławia. Niekiedy wypowiedzi wykraczały poza ustaloną formułę , nie ma się wszakże czemu dziwić skoro w środowisku odczuwa się coraz większą tożsamość z jego historią, zabytkami i współczesnymi przemianami.
Na samym wstępie kustosz miejscowego Muzeum Zofia Bieńkowska przedstawiła materiał multimedialny autorstwa Henryka Góreckiego pt. „Jarosław zabytkowy. Wartość czy obciążenie”. Poszczególne segmenty prezentacji dotyczyły obrazu Jarosławia z perspektywy, która powoduje degradację niektórych obiektów i miejsc miasta Kostków, Sobieskich, Zamoyskich i Ostrogskich. Stąd śródtytuły w rodzaju: „Szyldoza i pasteloza”, „Stadion bez sportu”, „Tam gdzie Rynek, tam parking”, „ Ujeżdżalnie rozjechane” itp.
Krytyczne uwagi dotyczyły m.in. aprobaty dla parkowania pojazdów w Rynku z sugestią, aby miejsca parkingowe zlokalizować w pewnym oddaleniu od centrum. Obecni na spotkaniu zwracali uwagę na sposób ekspozycji i ekspresji reklam na elewacjach budynków, na co pani konserwator odparła, że istnieją możliwości konstruowania reklam monochromatycznych, co dawałoby gwarancję symbiozy z kolorystyką elewacji zabytkowych kamienic. Wiele kontrowersji i krytycznych uwag zorientowanych było w kierunku zabytkowej Ujeżdżalni Koni. Niknie ona na naszych oczach. Kiedy jej nie będzie, nie będzie też śladu obecności wojska w przedwojennym Jarosławiu – podkreślali dyskutanci. Także tzw. „zatyłki” Jarosławia wołają o pomstę do… Wygląd wielu kamienic i warsztatów zawstydza wręcz. Inną kwestią była Podziemna Trasa Turystyczna im. Feliksa Zalewskiego, pożar trybuny na Stadionie Sportowym przy ul. Piekarskiej itp.
To spotkanie było wyrazem szczególnej troski o oblicze architektoniczne miasta, ograniczenie ruchu w jego centralnej części wzorem Zamościa i Kazimierza i dalsze inwestowanie w ochronę jego zabytków. Beata Kot nie kryła zachwytu nad urodą Jarosławia. Wasze miasto ma ogromny potencjał i Park Kulturowy, a to zobowiązuje – powiedziała. Podkreśliła także otwartość na współpracę. Zebranym przypomniała, że Jarosław i Przemyśl korzystają z możliwych środków i taka perspektywa nadal istnieje.
Pani konserwator podkreśliła również, że jest otwarta na możliwość przejęcia przez władze części kompetencji w zakresie reklam lub opiniowania spraw dotyczących Parku Kulturowego. Ze strony obecnych pojawiły się pytania o to, kto zarządza Parkiem Kulturowym. Przy tej okazji zauważono, że nie może to być zarządzanie jednoosobowe.
Spraw ważnych podczas tego spotkania poruszono znacznie więcej. Obecny na spotkaniu burmistrz W. Paluch zauważył, że wiele problemów zaistniało w minionych latach zanim objął funkcję po wyborach samorządowych.
HENRYK GRYMUZA:
Foto:
Grymuza, zbiory arch. Muzeum w Jarosławiu