MUZYCZNE JUBILEUSZE
W byłych „demoludach” scena muzyczna rozwijała się nader dynamicznie. Pojawiało się wiele formacji młodzieżowych zorientowanych na elektryczne gitary, fantazyjne perkusje , organy Hammonda i potrzebę wyśpiewania światu prawdy o człowieku – o jego pragnieniach, emocjach
i uczuciach. Teraz przyszła pora na wydobywanie z zakamarków pamięci niezwykłych faktów…
Do takich faktów należy między innymi jubileusz związany z piosenką „Dziewczyna o perłowych włosach”. Ten utwór szybko przekroczył granice polityczne i ideologiczne. Zapisany został w kronikach europejskiego
i światowego rocka. Energetyzujace brzmienie, pełna dostojeństwa muzyka. A wszystko to zawdzięczamy węgierskiemu zespołowi „Omega”. Grupa powstała we wrześniu 1962 roku ( w Polsce rok ten kojarzy się z imponującym I Festiwalem Młodych Talentów
w Szczecinie – przyp. HG), a dokładnie 45 lat temu wydała album płytowy z tą piosenką, która ma w sobie moc. Jej walory sprawiają, że wciąż przemyka przez niepojęte obszary naszej świadomości. Pewnie dlatego, że traktuje o miłości, dlatego, że jej walor poetycki nie ma równych sobie. Także dlatego, że odwołuje się do tego, co nam – facetom – w duszy gra. Bo jakże nie wzruszać się na słowa:
„Pewnego razu Słońce tak się zmęczyło,
że zasnęło na łonie zielonego jeziora,
ludzi zaś bolała ta ciemność,
ona się zlitowała, przyszła do nas
Tak, przyszła Perlistowłosa,
śniłem, czy też była to jawa
Ziemia znów zielona była
i Niebo tak niebieskie jak dawniej…”
Przed dwoma laty zespół „Omega” obchodził 50 rocznicę utworzenia. Jego muzycy są nadal aktywni. Oni wciąż czują się młodo i „dziewczyna o perłowych włosach” się nie starzeje. Dlaczego ? Bo rock and roll ma to do siebie, że wciąż na nowo odradza się we wdzięcznej pamięci i wspomnieniach.
HENRYK GRYMUZA
Foto: H. Grymuza, www.rockmagazyn.pl