Ostatnimi dniami wielu polskich kibiców śledzi sytuację w piłkarskim klubie mistrza Niemiec. Nadchodzące zmiany w Bayernie Monachium bezpośrednio będą dotyczyć naszego najlepszego piłkarza. Mowa oczywiście o Robercie Lewandowski, który jest jednym
z podstawowych zawodników zespołu z Bawarii.
W ostatnich dniach potwierdziły się plotki, które od wielu miesięcy wskazywały na odejście z klubu trenera Pepa Guardioli. O przyszłości katalończyka mówiło się już wiele od dłuższego czasu, a cotygodniowe doniesienia medialny były niczym
. Ostatecznie Guardiola zdecydował się zakończyć współpracę z niemieckim klubem. Wpływ na te decyzję miało kilka czynników, jednak od dłuższego czasu było wiadomym, iż współpraca na linii trener - właściciele klub nie układa się idealnie.
Wprawdzie dzięki wysokiej klasie trenera i jakby nie było dobrym wynikom drużyny nie można było zauważyć, iż jest jakiś otwarty konflikt, jednak szereg różnic zdań spowodował, iż Guardiola ostatecznie postanowił zmienić środowisko. Wybór padł na Wyspy Brytyjskie, gdzie poprowadzi jeden z czołowych klubów. Z informacji ujawnionych w mediach okazuje się też, że Gauradiola ma szanse stać się najlepiej zarabiającym trenerem w historii.
Warto przyjrzeć się jak w tej sytuacji wygląda sytuacja naszego rodaka grającego w barwach klubu z Monachium. Tradycyjnie
o Lewandowskim jest równie głośno jak o trenerze Gaurdioli. Wpływ na to ma fakt, iż Robert jest jednym z najlepszych zawodników świata i zawsze będzie głośno na temat takich klasowych postaciach. Jeśli nie potwierdzą się doniesienia medialne mówiące o możliwej zmianie barw klubowych Lewandowski może być spokojny o swoją pozycję w klubie.
Władze Bayernu w ostatnich latach nie prowadziły polityki kupowania wielu drogich gwiazd. Zdecydowanie większe potrzeby monachijski klub ma w linie defensywy, więc należy domyślać się, że bardziej ta formacja zostanie dofinansowana niż atak, w którym gra jeden
z najbardziej pożądanych napastników świata. Jednak ciekawym jest czy Robert Lewandowski w ogóle zostanie w klubie z Monachium. Tego dowiesz się już za kilka miesięcy.