Zrobiło się żal. Po odejście wielkiego mistrza ballady i barda. Tego, którego od półwiecza słuchał cały świat. W oświadczeniu na profilu piosenkarza napisano: „Straciliśmy jednego z najbardziej cenionych
i twórczych wizjonerów”.
Cohen. Kanadyjski pieśniarz, poeta, pisarz i autor piosenek. Zmarł 11 listopada. Dołączył do wszechpotężnych zastępów muzyków, którzy asystują Panu Bogu dziękując za godne życie i talent.
W pamięci i wdzięcznych sercach zachowamy wiele jego utworów, a przede wszystkim: "I'm your man", "In my secret life", "Hallelujah" i "Dance me to the end of love".
HENRYK GRYMUZA Zdjęcia: The Daily Beast, Variety