O walorach Rzeszowa nie trzeba nikogo przekonywać. Stolica Podkarpacia pięknieje z dnia na dzień. I chociaż świątynne mury te same, to o tej porze roku ich elewacje lśnią blaskiem przeniesionym z płótna wielkich mistrzów.
I Tadeusz Nalepa jak żywy. Tylko patrzeć jak pochwyci wiosło i wyczaruje ze strun „Studnię bez wody”, „Sen Szaleńca”, „Kiedy byłem małym chłopcem”, „Dbaj o miłość” czy inny znany bestseller „Oni zaraz przyjdą tu”.
Rzeszów piękny, Nalepa żywy, a wszystko to na tle kwiatów i starannie odrestaurowanych elewacji. To musi zachwycać…
Tekst i foto: HENRYGRYMUZA