Przechodzimy obok…
Frontony kamienic, zaułki, rynkowe kamienice z włoskim rodowodem, przyklasztorne ogrody… To wszystko spotykamy codziennie. Przechodzimy obok miejsc, z których wyłania się nadzwyczajna estetyka, sacrum oraz duchowość, w którą wpisuje się aura dawnych zabaw i spotkań literackich w Klubie Garnizonowym…
Ale to nie wszystko. Każde miejsce ma swoją egzemplifikację w jego funkcjonalności. Tam, gdzie bywamy w ciągu dnia, a nierzadko w porze wieczorowo-nocnej, przechadzali się Wilhelm Orsetti, Marysieńka Sobieska i strzegący bram miasta halabardnicy …
Takie spotkania mają miejsce w Podziemnej Trasie Turystycznej. Tylko patrzeć jak zaproszą nas dawni mieszkańcy miasta na mieszczańskie dysputy , także do wspólnego tańcowania i śpiewu. Motety na Staromieściu zabrzmiałyby zupełnie przyzwoicie
…
Tekst i foto:
HENRYK GRYMUZA